Komentarze: 6
Dzis zabardzo mi sie pisac nie chce wiec powiem tylko kilka slow:PJestem znowu szczesliwa:):)Pogodzilam sie z moim najlepsiejszym przyjacielem:*:*:*I bardzo sie z tego powodu ciesze:):):)Pewnie znajac nas jeszcze wiele razy sie poklucimy ,ale narazie zyjemy w pokojowych warunkach:PChcialam jeszcze tylko powiedziec ,ze wpadly mi w oko pewne trzy wierszyki,ktore na dole mojej notki umiescilam;)
Ps:Dawidzie mysle ze jak przeczytasz dokladnie jeden z tych wierszykow,to da ci on wiele do zrozumienia i mysle ze kiedy przemyslisz wszystke swoje sprawy jeszcze raz dokladnie ,zrozumiesz ze czasem nie warto sie zabardzo angazowac,bo to nie zawsze jest dobry pomysl;)Zycze ci zeby ci sie wszystko ulozylo:)Zobaczysz jeszcze przyjda wspaniale dni:)
No i to by bylo na tyle:)Pozdrawiam was wszystkich:*A szczegolnie Marcinasa:*:*:p
1.Przepraszam, że cię nie pokochałam, nie miałam czasu, tyle spraw na głowie, ludzie, szkoła, praca, dom. A z tą całą miłością zbyt dużo zachodu, spotkania, telefony, rozmowy, a wpierw jeszcze trzeba się poznać, dotknąć, przytulić, trzeba zwalniać, nie patrzeć nerwowo na zegarek, a gdy mówisz mu ‘kocham cię’ to nie poganiać się w myślach, a więc wybacz kochany, ale nie mam czasu...
2.Tylko wszechświat i głupota ludzko nie mają granic – mówili ludziom Nieprawda – mówiłam A wyobraźnia? Jej obszary, możliwości ręce imaginacji wolna niczym nie ograniczona przestrzeń nieokalana Później doszłam do granic i dotknęłam murów ogrodzeń czasu i przestrzeni próżnia przestała być próżnią Wielka Otchłań stała się Ciasną Klatką Tylko wszechświat i głupota ludzka nie mają granic – mówią ludzie Tak – smutno przytakuję
3.Czasami gdy chcesz już tylko spać Zamknąć zapłakane, zmęczone oczy, zapomnieć O bólu, tęsknocie i kłopotach leżeć nieruchomo poruszać tylko sercem góra-dół One znów wracają rozbudzają wślizgują się do środka przewijają się obijają od ścian świadomości wsiąkają w podświadomość i już nie zapomnisz wtedy chcesz wstać zająć czymś ręce byleby tylko nie myśleć ale one wracają co noc... co noc... co noc... jak cień... jak cień... jak cień...